– tak o dzisiejszym patronie mówił papież Paweł VI. Mówił o jednym z 350 stygmatyków, którymi na przestrzeni dziejów został obdarowany Kościół, o zakonniku, noszącym znaki męki Pańskiej wyjątkowo długo, bo aż 50 lat.
23 września w Kościele katolickim przypada liturgiczne wspomnienie św. Ojca Pio z Pietrelciny – kapucyna stygmatyka, mistyka i jednego z najpopularniejszych świętych XX w. Duchowny zmarł 23 września 1968 roku w klasztorze San Giovanni Rotondo, we Włoszech. Kapłanowi również dziś przypisuje się wiele cudów, nawróceń i uzdrowień. Był obdarzony darem bilokacji – obecności w dwóch miejscach na raz. To on przepowiedział młodemu Karolowi Wojtyle, że zostanie papieżem. Jego dewizą życia była miłość do Boga w drugim człowieku.
Ojciec Pio odprawił swoją ostatnią Mszę św. 22 września 1968 r. Obchodził wówczas 50. rocznicę otrzymania stygmatów. „Będę się modlił za was na wieki” – powiedział na zakończenie. Włoski zakonnik zmarł 23 września 1968 r. W jego pogrzebie uczestniczyło 100 000 osób. Beatyfikacji dokonał papież Jan Paweł II 2 maja 1999 r., trzy lata później – 16 czerwca 2002 r. odbyła się jego kanonizacja.
„Modlitwa jest kluczem do przebaczenia, ale nie módlcie się ze smutkiem, nie zanudzajcie naszego Pana, On jest Bogiem radości. Módlcie się z uśmiechem” – o. Pio