Ewangelia Mt 9, 35 – 10, 1. 5a. 6-8
Św. Ambroży mówił, że Słowo Boże mamy nie tylko przyjąć, Ono ma wejść w nasz krwioobieg. Bóg nieustannie troszczy się o nas, o wszystko co stworzone. On leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany, chce, by w naszym duchowym ciele nic nie było zmarnowane. Już od wieków ludzie odchodzili od Pana, jak na przykład naród wybrany. Z naszej wspólnoty też niektórzy odchodzą, wspólnoty wiary, wspólnoty kościoła, parafii, z rodziny…czy modlę się za nich, jak troszczę się o nich? Jezus mówi dziś idźcie i głoście, uzdrawiajcie, oczyszczajcie, wypędzajcie złe duchy, „proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”. Trzeba nam prosić, by Pan wyprawił, bo ci, którzy są wybrani, powołani mają iść i pracować, czyli głosić Ewangelię, nie siedzieć na kanapie, jak mówił papież Franciszek. Może blisko mnie ktoś nie doświadcza Boga, Boga żywego?
Maryjo, Matko zatroskana, módl się za nami!