„W Ukrainie płyną rzeki krwi i łez. To nie jest tylko operacja wojskowa, ale wojna, która sieje śmierć, zniszczenie i biedę” – powiedział papież Franciszek na Placu Świętego Piotra.
Od rozpoczęcia działań wojennych na Ukrainie, do 8 marca br., nasz Dom Prowincjalny w Przemyślu stał się przystanią dla 197 uchodźców. Osoby te, w większości matki z dziećmi /najmłodsze 6 tygodni/ zostały zabrane przez Siostry ze stacji PKP w Przemyślu lub z parkingu przy dawnym TESCO i przywiezione do naszego domu. U nas zwykle przebywali 1 -2 doby, odpoczęli po trudnej, często kilkudniowej podróży. Dla uchodźców załatwiane były wyjazdy i środki transportu za granicę, głównie do Włoch, Niemiec oraz w głąb naszego kraju.
W pomoc uchodźcom w różnoraki sposób, głównie przez modlitwę i posługę im, włączyły się wszystkie siostry z naszej Przemyskiej wspólnoty domowej. W tę pomoc zaangażowały się też siostry z pobliskich placówek oraz siostry, która wcześniej pracowały na Ukrainie. Również u nas w Przemyślu zatrzymała się siostra Salezjanka z Kijowa, która dzięki znajomości języka pomaga i porozumiewa się z uchodźcami.
Przez 2 dni zatrzymało się u nas kilku Włochów, Gruzin i 6 Nigeryjczyków, którzy studiowali w Odessie i uciekli stamtąd przed wojną.
Ponadto Siostry codziennie robią 200 kanapek z bułek, które głównie przewożone są dla uchodźców na granicę.
Do naszego domu były też przewiezione lekarstwa, opatrunki i produkty żywnościowe, a siostry postarały się już kilka razy o środek transportu i przewiezienie ich na teren Ukrainy.
Bóg zapłać wszystkim Kochanym Siostrom, które duchowo i materialnie wspierają naszą Przemyską Wspólnotę Prowincjalną. Szczęść Wam Boże.