Facebook

Nowenna do św. Józefa – pierwsza środa

Na przemyskim Karmelu rozpoczęła się dziś 9-cio tygodniowa Wielka Nowenna przed Uroczystością św. Józefa. Mszy św. przewodniczył wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego w diecezji przemyskiej, ks. Józef Trela. Temat przewodni wygłoszonej przez niego homilii brzmiał: Nie musisz być siłaczem, bo Bóg jest mocny. Święty Józef na Swej drodze w życiu napotkał wiele trudności – mówił ks. Józef – zaraz po zwiastowaniu znalazł się w ogromnym kłopocie, bo Maryja stała się brzemienna za sprawą Ducha Świętego. Józef uwierzył Bogu, ale zastanawiał się, czy inni też w to uwierzą? Pierwsze słowa, które słyszy od Boga to: Nie lękaj się – bo po ludzku bał się. Ale kiedy staje się dla Niego jasne, czego od Niego żąda Bóg, po prostu to wypełnia.

Kolejną trudnością, było to, że nie mógł zapewnić Maryi godnego miejsca, by mogła urodzić Dziecko. Józef jest zawsze niewidoczny, w stajni betlejemskiej też, zawsze gdzieś na końcu, w cieniu. Skąd On bierze na to siłę, że potrafi robić to, co do Niego należy…będąc niewidocznym. Kolejny problem to Herod, który chce zabić Jezusa. Józef otrzymuje we śnie polecenie: idź do Egiptu! Więc to robi, bez zbędnych pytań, robi to sam, bo Bóg tak chce, ma w Bogu oparcie. Dostał polecenie i je wypełnia. 12-letni Jezus, po znalezieniu w świątyni, też mówi trudne słowa, które sprawiają ból, że nie jest Jego Ojcem. Józef jest cieniem Ojca – ale z pokorą i zaufaniem godzi się na tę rolę. Z odniesienia do Boga czerpie Swoją siłę, w Nim ma oparcie, tak jak umie służy. Papież Benedykt XVI pisał w Patris corde, że historia zbawienia dopełnia się w nadziei, wbrew nadziei.

Bóg wybiera słabych, by w słabości objawiła się Jego moc. W prawdzie i z miłością trzeba nam patrzeć na siebie, na swoje słabości. Bo tak właśnie patrzy na nas Bóg, z miłością, z czułością, mówi: takiego cię przyjmuję, z twoją słabością, grzechem, cierpieniem. Dlatego kiedy nam ciężko, trudno, źle – musimy jak Józef iść do Ojca i prosić: Tato pomóż, przytul, bądź przy mnie.