„Po czternastu latach życia w zgromadzeniu odchodzę do nieba. Ufam, że stamtąd wiele będę mogła pomagać zgromadzeniu i skołatanej ojczyźnie” – mówiła niedługo przed śmiercią s. Leonia, współsiostra każdej siostry służebniczki. Żyła zaledwie 37 lat, a zmarła jako święta. W czerwcu 1934 r. po raz pierwszy usłyszała głos: „To jest córka moja, w której sobie upodobałem” i po rozeznaniu spowiednika zaczęła rozmawiać z Jezusem. Jej mistyczne rozmowy trwały przez sześć lat, aż do śmierci. Duchowy dziennik, pt. Uwierzyłam Miłości jest fenomenem nie tylko dla teologów duchowości, ale przede wszystkim dla tych, którzy szukają sposobu na pogłębienie relacji z Jezusem Niemowlęciem, z Bogiem, który zechciał przyjąć ludzkie ciało i być Bogiem pośród nas. Zmarła w Starej Wsi, 10 stycznia 1940 r.
I jeszcze słowa Pana Jezusa do s. Leonii: „Pragnę, abyś w szczególniejszy sposób ukochała moje niemowlęctwo. Ilekroć spoglądasz w Moje oczy, gdy jako Niemowlę patrzę na ciebie, wiedz, że spoglądam na ciebie tymi samymi, co z krzyża oczyma. W Niemowlęciu uwielbiaj Ukrzyżowanego, w Ukrzyżowanym kochaj Niemowlę Boże”.