29 czerwca, w Uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła, przeżywałyśmy po raz kolejny Dobę Ekspiacyjną. W naszej przemyskiej wspólnocie, to modlitewne 24-godzinne czuwanie, rozpoczęłyśmy od porannej mszy św., przepraszałyśmy Dobrego Boga za wszystkie grzechy i słabości osób Bogu poświęconych, kapłanów, zakonników i sióstr zakonnych. W wygłoszonej homilii kapłan zachęcał, byśmy dziękowały Bogu za darmowość Jego łaski, bo wszystko co mamy, mamy z łaski Bożej. Pan nas ciągle wydobywa z naszych otchłani, odejść, zachłanności, braku wiary – Swoją łaską.
Przypomniały mi się słowa piosenki śpiewanej przez Helenę Kmieć, jej refren doskonale współgra z dzisiejszą Adoracją Jezusa w Eucharystii, dlatego proszę Boga o wiarę, by dotykać co nienamacalne i widzieć co niewidzialne.
- Wierzyć jak Piotr pod Cezareą
Rękę do boku włożyć za Tomaszem
Skosztować łez Marii Magdaleny
I w małej Betsaidzie przejrzeć na oczy
Skosztować chleba po rozmnożeniu
Lub być jedynakiem wskrzeszonym w Nain
Znać smak uwolnienia od wielu legionów
I spojrzeć w twarz Bogu na górze Tabor
Dotknąć co nienamacalne
Widzieć jasno niewidzialne
Daj mi siłę bym uwierzył
Bym mógł w pełni życie przeżyć - Zrozumieć ciszę po burzy na jeziorze
W skórzanych sandałach przejść Morze Czerwone
Zwołać swych braci do studni Jakuba
Rozpoznać Chrystusa przy Ołtarzu w Emaus
Skosztować chleba po rozmnożeniu
Lub być jedynakiem wskrzeszonym w Nain
Znać smak uwolnienia od wielu legionów
I spojrzeć w twarz Bogu na górze Tabor